Witajcie,
Czasu mam mało, bo zostały dwa dni do przeprowadzki, z czego dzień jutrzejszy to pożegnanie w pracy, czyli w sumie tylko dzisiaj jest czas żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik.
Syn mój Sebastian właśnie się nauczył raczkować i nie bardzo można go samego nawet na chwilę zostawić bo ani się obejrzeć on juz albo kable, albo inne dziwne rzeczy znajdzie i do buzi...
Ale ja się tu rozpisuję a miałam krótko o kolejnym jaju...
przedstawiam:
Pan i Pani Zając!!!
Jajo duże, styropianowe. Z jednej strony pani Zającówna a z drugiej pan Zając.
Troszkę im uszka i łapy wystają poza ramkę...
No i jeszcze takie reliefy, tym razem malowane po prostu konturówką do szkła...
I jak? Może być?
Wiem, wiem zdjęć dużo, mam nadzieję, że nie zanudzam ;)
Tymczasem niestety uciekam i pozdrowienia śle dla Was, witam nowych gości ;) bardzo mi miło...i dziekuję że tu zaglądacie...
14 komentarzy:
zdjęć jest w sam raz, ja osobiście lubię jak jest dużo zdjęć bo człowiek może sobie pooglądać do woli, jajo piekne a bardzo mi się podobają Twoje wzorki , konturówka czy inne urządzenie?
powodzenia w pakowaniu
Śliczne jajo :)))
Może być? Jest cudowne!
Piękne pisanki !!!
Pozdrawiam Agnieszka
no proszę jakie zadowolone kicusie- super się prezentują
piękne jajo :)
Jajeczka są śliczne. Mój synek też jest na etapie raczkowania (od tygodnia) i też bardzo interesują go kabelki;)
Może być, może być. Wcale nie zanudzasz. Zajace na jajeczkach są przeurocze. Pozdrawiam
jak zawsze perfekcyjnie :) super motyw ! :)
Mam u siebie na pisance ten sam wzór :) Miałam jej nie dawać na bloga, bo mi się niezbyt udała, ale...chyba pokażę jak różne efekty można uzyskać z tym samym wzorem :)
bardzo ladne :)))
Śliczności:)
Śliczne jajo:)
Prześlij komentarz