Macie tak czasem, że pomysł na tytuł za nic nie przychodzi do głowy? Ja tak mam często.
Ale w sumie nie o tytuł tu chodzi a produkt końcowy.
Dziś zaprezentuje najzwyklejszą w świecie tacę drewnianą.
Jak już kiedyś wspominałam, lubię inspirować się wspaniałymi tutorialami, którymi niezwykle utalentowane osoby dzielą się z nami w internecie.
I tuttaj na ten przykład zaispirowałą mnie Svetlana Aist i jej tutoriale dostępne na YouTube.
Ogromnie spodobała mi się tekstura, którą ona uzyskała przy pomocy pasty strukturalnej i musiałam spróbować sama taką zrobić.
Może opiszę jak ja ją zrobiłam, bo czasami trzeba improwizować z takimi produktami jakie się posiada. No i znowu trochę pomęczę Was zdjęciami, bo trochę ich napstrykałam.
Zaczęłąm od zagruntowania całej tacki białym primerem, a potem tylko środek pomalowałam jeszcze raz na biało, natomiast boki i spód tacki najpierw " wysmarowałam" pastą strukturalną, nadając jej niereguralne kształty przy pomocy starej karty kredytowej.
Po wyschnięciu pomalowałam wszystko czarną farbą, potem polakierowałąm i potem bawiłąm się pastą antyczną w kolorze białe złoto. W ten sposób uzyskałam ten oto efekt.
Tym razem do dekoracji użyłam papieru klasycznego, który po namoczeniu i odsączeniu wody przykleiłam jakimś cudem całkiem prosto i bez zmarszczek. Chociaż faktem jest że niezwykle pomocny był tutaj zwykły wałek malarski. do wyrównania powierzni.
Przy krawędziach musiałam sobie troszkę pomóc zwykłym przybrudzaniem czarną farbą i odbrobiną patyny, żeby nie było widać, że tam pod spodem jest białe tło.
A potem już lakierowałąm, najpierw zwykłym lakierem, a ostatnia warstwę pociągnełam lakierem Triple Thick od Americany, dla mnie jest to genialny lakier, ale swoje kosztuje niestety.
Zapomniałam dodać, że środki stokrotek podkreśliłam złotą pastą antyczną, ale niestety nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciu. Jednak możecie wierzyć mi na słowo, że ślicznie się mienią złotem.
I co myślicie? Ja uważam, że naprawdę warto uczyć się od lepszych i zmykam do poszukiwania kolejnych tutoriali.
Dziękuje za miłe słowa, dodam tylko, że w poprzedniej pracy uzyłam glinki samoutwardzalnej kupionej na inspirello;), bo dziewczyny mnie tam pytały o to. A teraz życzę wszystkimi miłego, słonecznego dnia.